Od wielu miesięcy mówi się, że ludzkość marnuje żywność. Kupujemy jej więcej niż jest to nam potrzebne i w ostateczności produkty niezjedzone trafiają na śmietnik. Z danych Programu Racjonalizacji i Ograniczania Marnotrawstwa Żywności wynika, że w całej Polsce rocznie marnujemy około 5 mln ton artykułów spożywczych. Najwięcej z nich pozbywamy się właśnie z gospodarstw domowych – to aż 60 procent całości. Za handel odpowiada jedynie 7 proc. tej masy, a produkcja rolnicza i przetwórstwo marnuje nieco ponad 15 proc. z wspomnianych 6 ton.
Marnowanie na potęgę
Z domowych lodówek znika nieświeża i zepsuta żywność oraz ta, która jest już po terminie spożycia podanym przez producent. Zwykle dzieje się to z uwagi na fakt, że przeceniamy swoje możliwości i kupujemy więcej, niż jest to nam potrzebne. Z raportu wynika, że znaczna część tej żywności nadaje się do wykorzystania. Stąd pomysł na jadłodzielnie. Te już działają w gminie Kórnik oraz na terenie Mosiny. Niebawem projekt będzie również realizowany przez gminę Śrem.
Gdzie w Śremie pojawi się jadłodzielnia?
Lokalizacja dla obiektu już została wybrana, a gminne władze wyraziły zgodę na tego typu działania. Jadłodzielnia pod postacią dwóch szaf chłodniczych powstanie w okolicy szkoły Kawalerów Orderu Uśmiechu przy ul. Wyszyńskiego. Dwie szafy chłodnicze będą z przeznaczeniem: jedna na produkty spożywcze, które wymagają niższych temperatur, oraz druga na takie, jak np. pieczywo. Obiekt będzie czynny 24/7, a więc w dowolnej chwili każda osoba może przyjść i pobrać lub zostawić produkty.
Co będzie mogło trafić do lodówek?
Organizatorzy przedsięwzięcia nie podzielili się tym informacjami, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że zasady kwalifikujące produkty spożywcze do jadłodzielni będą takie same, albo podobne jak w innych miastach. Idąc za przykładem Kórnika mamy tam następujące wytyczne, które dają nam obraz sytuacji. Pakujemy wszystko szczelnie, w czyste opakowania. Do domowych wyrobów np. ciasto lub zupa koniecznie dodajemy skład i datę przygotowania. Produkty suche mogą być napoczęte, ale powinny być szczelnie zamknięte.
W jadłodzielni nie zostawimy nadgniłych rzeczy, surowego mięsa, dań z surowymi jajami czy niepasteryzowanym mlekiem, otwartych puszek lub słoików, produktów z nietypowym zapachem lub kolorem, z wydętym wieczkiem, produktów które miały kontakt z pleśnią lub odpadami komunalnymi.
W projekt powstania jadłodzielni w Śremie zaangażowane są, oprócz Jakuba Tylmana ze szkoły Kawalerów Orderu Uśmiechu przy ul. Wyszyńskiego takie instytucje, jak Ośrodek Pomocy Społecznej w Śremie, Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, gmina Śrem oraz Fundacja „To się uda” z Wrocławia, z którą od dłuższego czasu dyrektor Tylman współpracuje.
Więcej znajdziesz w czwartkowym e-wydaniu!
Zamów dostęp do cyfrowego wydania już teraz!
