Czytanie nie jest ani męskie ani żeńskie. Jest różne, ale to fakt, że prym w czytelnictwie wiodą kobiety i stanowią 70 proc. odbiorców. Być może wynika to z faktu, że kobiety lubią się przez całe życie dokształcać. Panowie zatrzymują się gdzieś na 30. roku życia. Dla mężczyzn jest też mniej pozycji wydawniczych, bo po typowo kobiece lektury rzadko sięgają. W drugą stronę to inaczej działa – mówił na wstępie Marcin Meller, odpowiadając na pierwsze pytanie Bartosza Klimczuka, który prowadził niedzielne spotkanie.
M. Meller ma na swym koncie kilka publikacji, a wśród nich bestseller z 2011 roku „Gaumardżos! Opowieści z Gruzji”, którego współautorką jest jego żona – Anna Dziewit-Meller. W kolejnych latach ukazały się zbiory felietonów m.in. „Nietoperz i suszone cytryny”. Natomiast w tym roku na rynku pojawiła się jego powieść sensacyjna pt. „Czerwona ziemia”.
Jak mówi sam autor „Czerwona ziemia” jest nieco autobiograficzna, bowiem akcja dzieje się w Afryce, w której Marcin Meller spędził ponad dwa lata i która skradła mu serce na tyle, by po wielu latach stać się inspiracją do napisania powieści. O czym opowiada? Tak przedstawia ją wydawca:
Rok 1996. Wiktor Tilszer, młody dziennikarz, przemierza Afrykę wzdłuż i wszerz, przeżywając prawdopodobnie najpiękniejszą i jednocześnie najbardziej ryzykowną przygodę swojego życia…
Rok 2020. Marcin Tilszer, syn uznanego reportera, rusza śladami ojca do Ugandy, jednak nigdy nie dociera do Gulu, z którego 25 lat wcześniej jego ojciec ledwo uszedł z życiem.
Brzmi znajomo? Otóż Marcin Meller w książce zawarł sporo osobistych wątków. Powieść ta mówi też o ojcowskiej miłości i błędach przeszłości. I właśnie o swoim ojcu, podczas niedzielnego spotkania opowiadał dziennikarz. Wspominał, że to właśnie tata zaraził go miłością do czytania.
Zmuszał mnie do czytania Sienkiewicza, a zaraził miłością do Alberta Camus, którego namiętnie czytałem, tak jak on, w toalecie. I właśnie w tym miejscu znajdują się najważniejsze dla mnie książki. Stąd też uważam, że najwyższym wyróżnieniem dla mnie będzie chwila, gdy moja powieść trafi do polskich wc – żartował dziennikarz
Wyznał on także, że wcale nie lubi pisać i czasem męczy go cały proces. Meller zdradził także, że w przyszłym roku na rynku powinna pojawić się kolejna powieść jego autorstwa. Tym razem akcja będzie działa się w Gruzji.
Kto następny?
Reklama
Z kolei już 13 listopada, także w Ceglarni, odbędzie się spotkanie z Krzysztofem Daukszewiczem. – To mistrz ciętego słowa, kabareciarz, felietonista, gitarzysta, kompozytor, autor książek – tak w skrócie można zaprezentować Krzysztofa Daukszewicza, naszego kolejnego gościa w cyklu „Czytanie może być męskie”. Jeśli macie ochotę spotkać się z tym artystą i pisarzem w jednym to zapraszamy 13 listopada na godz. 18.00 do Ceglarni w Jarosławkach. Będzie to okazja, aby porozmawiać o męskim czytaniu, pisaniu i tworzeniu w jednym – zachęca Mariola Kaźmierczak, dyrektor CK Książ Wlkp.
Dzień później, w poniedziałek, 14 listopada o tym, że czytanie może być męskie będzie przekonywał czechofil, autor kilku bestsellerowych książek o Czechach („Gottland”, „Zrób sobie raj”, „Laska nebeska”) – Mariusz Szczygieł.
Na spotkaniu nie zabraknie czeskiego akcentu. „Kultura czeska – moja laska nebeska” to prezentacja dotycząca zaskakujących dla Polaków zjawisk w kulturze czeskiej. Mariusz Szczygieł – autor kilku książek o Czechach w tym “Gottlandu”, który wyszedł w 19 językach, a w 2009 r. został Europejską Książką Roku – przedstawia czeskie pomniki, okładki czasopism, plakaty filmowe, domy, przedmioty, fotografie obyczajowe. Słowem – wszystko to, co składa się na kulturę popularną i wyższą w Czechach. Przybliża widzom źródła tej kultury, a szczególnie jej celebrację śmiechu – zaprasza na spotkanie M. Kaźmierczak
Podczas wieczoru będzie można usłyszeć m.in., dlaczego św. Wacław jedzie na zdechłym koniu, a flagę państwową można pokazać na kobiecym łonie? Dlaczego w hymnie czeskim się nie maszeruje, tylko leży? Jak przebiega konkurs na Czecha najbardziej podobnego do Jezusa? Dlaczego piwo wstrzymuje rewolucje? Jak wyglądają najpiękniejsze krzaki czeskiej marihuany? Dlaczego Czesi podnoszą zwyczajność do rangi sztuki? Czy laska zawsze musi być nebeska?
Początek spotkania o godzinie 18.00. – Jest jeszcze kilka darmowych wejściówek na oba spotkania – dodaje dyrektor CK.
