Do naszej redakcji spływają zapytania dotyczące lekcji w szkołach. Rodzice zastanawiają się czy w gminie wystarczy węgla na opał lub pieniędzy na rachunki za ogrzewanie. Głos w tej sprawie zabrał burmistrz, który zapewnia, że nie planuje zdalnej nauki. – Nie ma o tym mowy – podkreśla A. Lewandowski.
Temat ciepła w placówkach edukacyjnych pojawił się podczas piątkowej (23.09) sesji rady miejskiej. Podczas omawiania aktualnego budżetu, burmistrz został wywołany do tablicy przez radnego Grzegorza Wiśniewskiego.
Robimy wszystko co możemy i nie dopuszczamy takiej możliwości, aby w naszych placówkach oświatowych odbywały się zajęcia zdalne – potwierdził A. Lewandowski
Z kolei radny Wiśniewski podjął także temat subwencji oświatowej. – Czy wystarczy ona na podwyżki dla nauczycieli czy trzeba będzie dopłacić z kasy gminy? – dopytywał. – Pieniądze z subwencji nie pokryją podwyżek dla nauczycieli. Moim zdaniem, trzeba będzie dołożyć na ten cel 2,5 mln zł, ale szczegóły poznamy w październiku – wyjaśnił burmistrz.
Na koniec musimy wspomnieć, że wicestarosta Piotr Ruta zapewnił nas, w rozmowie kilka dni temu, że placówki edukacyjne powiatu (głównie szkoły średnie) również są zabezpieczone w węgiel i fundusze na rachunki za ogrzewanie. – Zadbaliśmy o to kilka miesięcy temu – zapewnia P. Ruta.
