Rekordowe zwycięstwo

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Po falstarcie, jakim była porażka 2:3 w Krobii chyba nikt nie spodziewał się takiej kanonady w wykonaniu piłkarzy z Manieczek.


Hieronim Urbanek - plakat wyborczy
Adam Lewandowski - plakat wyborczy

– Nie wiedziałem do końca, czego mogę się spodziewać po nas, a tym bardziej po rywalu, który w pierwszej kolejce przegrał w Pudliszkach 1:2 – mówi trener Michał Mocek. – Założenie było takie, żeby mocno ruszyć na nich od samego początku – dodał.



Zawodnicy wywiązali się z tego zadania kapitalnie, bo już pierwsza akcja przyniosła bramkę w 1 minucie, a rywali napoczął Mateusz Michałowski. Jak się okazało również dla niego był to dopiero początek ostrego strzelania. Po pięciu minutach dołożył bowiem trafienie głową, a po kwadransie było już 3:0, bo podwyższył Aleksander Kaptur. Goście wyglądali tak, jakby było ich na boisku co najmniej jednego mniej, a akcje gospodarzy „kleiły się”, aż miło było popatrzeć. Kolejne gole były kwestią czasu. Michałowski szybko, bo w 18 minucie skompletował hat-tricka, a zaraz potem dorzucił kolejne dwa trafienia w odstępne dwóch minut i po pół godzinie gry było 6:0! Tuż przed przerwą rywali dobił jeszcze Mikołaj Berger. W drugiej połowie piłkarze KSGB dokończyli dzieła zniszczenia i zaaplikowali przeciwnikom kolejne 7 goli. Dwoma hat-tricka skompletował Alaksander Kaptur, dwie bramki dołożył jego brat Borys, a do siatki trafił także Sebastian Duszczak, dla którego była to premierowa bramka w nowych barwach. Strzelanie zakończył ten, który rozpoczął, a więc Mateusz Michałowski, który trafiał do siatki w 67 i 88 minutach zdobywając łącznie w tym spotkaniu aż 7 goli. Taki wyczyn zarówno indywidualny, jak i drużynowy ciężko będzie powtórzyć.

Piłkarze KSGB Manieczki pokazali jednak, że mimo wpadki na inaugurację będą się liczyć w walce o awans.

Cieszy mnie nasza dobra dyspozycja i szybka rehabilitacja – mówi trener Michał Mocek. – W Krobi prowadziliśmy już 2:0, więc tutaj ulżyło mi dopiero po trzecim golu. Przed nami mecz z Heliosem, który tak naprawdę nas zweryfikuje, bo zespół z Czempinia wygrał oba dotychczasowe mecze nie tracąc gola – dodał.