FETA I… OŚWIADCZYNY!

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Podopieczni Macieja Fujaka awans zapewnili sobie przed tygodniem wygrywając 5:1 w Kąkolewie.


Hieronim Urbanek - plakat wyborczy
Adam Lewandowski - plakat wyborczy

Oprawa z okazji święta
W sobotę była jednak okazja, aby świętować awans na własnym boisku. Prezes Adrian Gościniak wraz z zarządem zadbali o to, aby mecz z Włoszakowicami przerodził się w prawdziwe święto. Na stadionie pojawili się młodzi piłkarze wszystkich grup począwszy od żaka poprzez orlika i młodzika, którzy uroczyście wyprowadzili zawodników obu drużyn na boisko. Przed meczem i w przerwie były także występy klubowych mażoretek, a kibice mogli liczyć także na zimne piwo i kiełbaskę z grilla. Na trybunach nie zabrakło także burmistrz Dolska – Barbary Wierzbińskiej, która pogratulowała sukcesu.



Do jednej bramki
Zajmujący w tabeli piąte miejsce zespół z Włoszakowic przyjechał do Dolska w okrojonym, bo 12-osobowym składzie. W pierwszej połowie przyjezdni nie mieli nic do powiedzenia, a gra toczyła się na jedną bramkę. W 10 minucie prowadzenie zapewnił Hubert Szyszka, który chwilę potem mógł podwyższyć, ale źle wykończył akcje. Swoje szanse miał także Amadeusz Idkowiak i Michał Zieliński, a groźny strzał z wolnego Dawida Koralewskiego obronił bramkarz.

Marnowali na potęgę
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Wydawało się, że kolejny gol jest kwestią czasu. Tymczasem miejscowi marnowali na potęgę. Stuprocentowe okazje mieli Amadeusz Idkowiak i Hubert Szyszka, którzy przegrali pojedynki z bramkarzem, a ten popisał się świetnym refleksem i paradą po główce Michała Zielińskiego, kiedy sparował zmierzającą w okienko piłkę. Goście w 67 minucie dali sygnał ostrzegawczy, ale wolej rywala świetnie obronił Maciej Dobrucki. Kwadrans przed końcem kontra rywali przyniosła im wyrównanie. Zawisza zerwał się do ataku i okazje miał Przemysław Fręsko, który trafił w słupek, a także Idkowiak, którego w ostatniej chwili zblokowali obrońcy. W końcu, w 86 minucie faulowany był Zbyszek Kukowiecki, a jedenastkę na zwycięską bramkę zamienił Dawid Koralewski.

Radość i oświadczyny
Rozpoczęła się feta. Tradycyjnie, po wygranym meczu, piłkarze odtańczyli w kółku i zaśpiewali: „tak się bawi, tak się bawi Zawisza”, a potem z bukietem kwiatów do środka wskoczył Hubert Kubiak. Piłkarz postanowił w tym wyjątkowym dniu zadać wyjątkowe pytanie swojej dziewczynie. Uklęknął przed Aleksandrą Stróżyk, wyjął pierścionek zaręczynowy i poprosił ją o rękę. Były łzy radości i gratulacje oraz głośne „gorzko, gorzko!”

Feta na rynku
Po meczu piłkarze założyli pamiątkowe koszulki z napisem: AWANS JEST NASZ! Były szampany i śpiewy, a potem głośny przejazd ulicami Dolska na rynek, gdzie dalej fetowano historyczny awans i odpalono race. Ten dzień piłkarze i kibice z Dolska zapamiętają na długo. W nowym sezonie Zawisza po raz pierwszy zagra w klasie okręgowej!

PS. Niestety, we wtorek okazało się, że wynik meczu został zweryfikowany jako walkower. Kierownik Zawiszy nie dopatrzył, że za żółte kartki powinien pauzować Remigiusz Szyszak. W efekcie wynik meczu zweryfikowano jako 3:0 na korzyść gości. Na szczęście niedopatrzenie to nie odbierze Zawiszy awansu. Zespół stracił natomiast pozycję lidera i wszystko wskazuje na to, że mistrzem zostanie Sarnowianka, która także ma zapewniony awans.