Rewitalizacje kolejowych połączeń Śrem – Czempiń, Gostyń – Kąkolewo, Międzychód – Szamotuły i Czarnków – Wągrowiec mogły właśnie zyskać na sprzeciwie mieszkańców gminy Krzymów pod Koninem. Złożyli oni petycje do marszałka Woźniaka w sprawie sprzeciwu budowy linii kolejowej z Konina do Turku.
W ostatnich dniach na biurko Marka Woźniaka, marszałka województwa wielkopolskiego, złożona została petycja w sprawie zaniechania budowy linii kolejowej z Konina do Turku. Pod petycją podpisało się 150 mieszkańców gminy Krzymów.
Mieszkańcy obawiają się, że wariant, który wybrano do realizacji, odciśnie piętno na ich ziemi, terenie i otoczeniu. Argumentują, że wybrano wariant, który przebiega przez najbardziej zurbanizowane tereny w gminie. Mieszkańców wspierają wójt giny oraz rada gminy, które negatywnie zaopiniowały projekt, który ma przebiegać także przez gminne tereny, dla których została już sprecyzowana przyszłość.
Problem z koleją jednych, może być szansą dla innych. Gdyby padła inicjatywa budowy linii z Konina do Turku, skorzystać mogłyby inne przedsięwzięcia realizowane w ramach Kolei Plus w Wielkopolsce, w tym także rewitalizacja linii Śrem – Czempiń.
Konińskie przedsięwzięcie jest najdroższym z tych, jakie rząd we współpracy z samorządami chce realizować w regionie. Szacunkowy koszt tej inwestycji, która przypomnijmy miałaby powstawać od zera, to ponad 600 mln zł, chociaż jak zauważa część ekspertów, mogą być to zaniżone koszty. Zwłaszcza w obliczu dzisiejszej szalenie galopującej inflacji.
Zaniechanie realizacji tego przedsięwzięcia uwolni wspomnianą kwotę, która może wyć wydatkowana na wymienione wcześniej inwestycje w ramach programu Kolej Plus. Z pewnością ten dodatkowy zastrzyk gotówki byłby mile widziany przez samorządy, które partycypują w kosztach. Czy tak będzie? Żadne decyzje w tym temacie jeszcze nie zapadły.
