27 maja policjanci patrolujący rejon miasta na ul. Zamenhofa w Śremie zauważyli wykroczenie drogowe. – Kierujący mazdą wyprzedził na podwójnej linii ciągłej – precyzuje podinsp. Ewa Kasińska ze śremskiej policji.
W tej sytuacji, wysyłając sygnały świetlne oraz dźwiękowe, wydali polecenie kierującemu mazdą do zatrzymania się. Ten, ku zaskoczeniu policjantów, zamiast się zatrzymać, wcisnął pedał gazu w podłogę i ruszył w ucieczkę. Policjanci rozpoczęli pościg. Uciekinier kierował się w stronę Czempinia.
Dzięki wymianie informacji z kościańską jednostką policji, o pościgu poinformowali zostali funkcjonariusze z Czempinia. Wspólnymi siłami w Pecnej (pow. poznański) udało się ująć uciekiniera, którym okazał się 20-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego. Wraz z nim w samochodzie znajdowały się dwie młode kobiety. Dlaczego 20-latek podjął się tak ryzykownego posunięcia, jak ucieczka przed policją? Przecież nie raz i nie dwa takie ryzykowne działania kierowców kończyły się wypadkami, a niekiedy nawet śmiercią uciekających.
– Jak się okazało 20-latek nigdy nie miał prawa jazdy i poinformował, że właśnie to spowodowało, iż się zdenerwował i uciekał – podaje podinsp. Kasińska.
20-latek był trzeźwy. W sobotę został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Sprawą 20-latka zajmie się sąd.
Za ucieczkę przed policją grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.