Image

Drzewka schną, bo nie ma komu ich podlewać

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
1
+1
0
+1
0

Każdy z nas życzyłby sobie, aby w mieście było tej zieleni więcej, niż mniej. Po fazie na betonozę, którą zafundował nam rządzący od wielu lat miastem i gminą burmistrz Adam Lewandowski, teraz następuje odkręcanie tego tematu.

Zieleni przybywa w przestrzeni miejskiej


Berdychowski Wv

W przestrzeni miejskiej pojawia się więcej zieleni, w parkach sadzone są nowe drzewa i krzewy. To między innymi zasługa władz samorządowych, ale nie tylko ich. To także inicjatywa klubów sportowych oraz stowarzyszeń.



W tych przedsięwzięciach także brał udział burmistrz Śremu, który chętnie pozował przed obiektywami fotoreporterów, radując się i celebrując moment wkopywania młodych drzewek w przestrzeń miejską. Tak było wtedy, a jak jest teraz? Teraz są urzędnicze przepychanki, kto powinien podlewać te drzewka.

Drzewa „równe i równiejsze”?

Chociaż nie ma w gminie wytycznych dotyczących zakazu lub ograniczenia podlewania ogródków działkowych lub trawników, to nastąpiła segregacja na drzewa „równe i równiejsze”. Uzasadnienie takiej decyzji dziwi, bo przecież z informacji z ratusza wynika, że na obecną chwilę wody nie zabraknie, a podlewane są tylko wybrane drzewa.

Do tych zaliczają się te, które zostały posadzone przez gminę. Do tych drugich… wszystkie pozostałe. ­- W przypadku nasadzeń drzew realizowanych przez gminę Śrem usługa zlecana jest kompleksowo – obejmująca nasadzenia wraz podlewaniem – wyjaśnia Adrian Wartecki z Pionu Komunikacji Społecznej i Informatyzacji Urzędu Miejski w Śremie. W przypadku pozostałych drzew robią się schody.

Taki problem spotkał 31 drzew, które na 100-lecie Warty Śrem posadzono w Miejskim Parku Ekologicznym im. Wł. Puchalskiego, za zgodą magistratu na gruncie należącym do miasta. Drzewka posadzono w marcu i dotąd nie było problemu z ich podlewaniem. Zarządca parku, zresztą zgodnie z ustaleniami, cyklicznie wykonywał to zadanie i to dwukrotnie w tygodniu. To się zmieniło w maju, kiedy to zapadła decyzja, żeby zakręcić kran z wodą i tych młodych drzewek nie podlewać wcale.

Ratusz oficjalnie tłumaczy się, że wcześniej podlewał drzewka, bo nie robił tego ŚKS Warta, tyle tylko, że nieoficjalnie wynika, że zarządca nie ma czasu podlewać „warcianych” drzewek, bo musi zająć się koszeniem trawy i jak będzie utrzymywała się wysoka temperatura, a drzewka nie dostaną wody, to zwyczajnie uschną.

Więcej znajdziesz w czwartkowym e-wydaniu!

Zamów dostęp do cyfrowego wydania już teraz!