Image

Śmierć pod prysznicem. To nie był czad

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

We wtorek przed godziną 23 służby straży pożarnej oraz pogotowia ratunkowego otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który stracił przytomność będąc pod prysznicem. Z opisu zdarzenia mogło wynikać, że doszło do zatrucia czadem, co często ma miejsce w starym budownictwie, jednak w tym przypadku wykluczono działanie tlenku węgla. Strażacy sprawdzili miernikami wielogazowymi stężenie czadu – mierniki nic nie wykazały.

W czasie dojazdu służb medycznych i ratunkowych na miejsce zdarzenia u mężczyzny doszło do zatrzymania funkcji życiowych. Gdy służby dojechały na miejsce czynności reanimacyjne były w trakcie – prowadziła je osoba postronna.



Ratownicy z JRG Śrem przejęli działania ratownicze, które następnie prowadzone były wraz z przybyłem na miejsce zespołem ratownictwa medycznego. Wspólne działania strażaków i medyków nie przyniosły skutku. Po około 30 minutach od prowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej stwierdzono zgon pacjenta.

Najprawdopodobniej śmierć około 60-letniego mężczyzny nastąpiła z przyczyn naturalnych. W zdarzeniu bowiem wykluczono udział osób trzecich oraz działanie tlenku węgla.

Jak się dowiedzieliśmy, strażacy na miejsce zadysponowani byli dlatego, gdyż na powiecie nie było wolnej karetki pogotowia. Jedna podejmowała inne zdarzenie medyczna, druga – ta która dojechała na miejsce zgłoszenia – wracała z interwencji w Książu Wielkopolskim.