Image

Diesel za 7 zł to już norma, a będzie jeszcze drożej

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Kiedyś, kiedyś to były czasy. Podjeżdżało się pod dystrybutor na stację paliw i tankowało do pełna, gdy za list płaciło się 5 zł z groszami. Wtedy też się narzekało: „jakie drogie to paliwo”, „czemu tak drogo”. Dziś to dopiero jest lamet i płacz pod dystrybutorami. Bo już skasowali nas na energii elektrycznej, skasowali nas również niemało na gazie, a gdzie tu jeszcze zatankować pod „korek” gdy na pylonach i dystrybutorach cena za litr ON to 7,69 i 6.99 za Pb95. Lejesz, płacisz i płaczesz. A to jeszcze nie koniec podwyżek.

Śmiali się z nich, dziś to oni się śmieją z nas


Berdychowski Wv

Ile to śmiechu, wytykania placami i obgadywania za placami było raptem niespełna dwa tygodnie temu, kiedy pod stacjami paliw w całym kraju – i Śrem nie był tutaj żadnym wyjątkiem – pod dystrybutorami tworzyły się kolejki na dziesiątki metrów, bo każdy chciał zatankować do pełna już wówczas i tak nie tanie paliwo (5,51 za litr ON). Niektórzy nie kończyli wyłącznie na baku. Lali petrol tam, gdzie mogli. Do kanistrów, do baniaków, do butelek czy innych zbiorników, byle tylko mieć go na tyle, żeby starczyło na czarną godzinę. Jak się to skończyło – wiemy. Na stacjach skończyło się paliwo. Dziś można powiedzieć, że ci którzy wówczas zrobili sobie zapasy wygrali. Wtedy śmiano się z nich, dziś oni śmieją się z tych wszystkich, którzy tankują litry za 7 złotych i więcej. Mądry Polak po szkodzie. No trudno, kto wówczas nie zadbał o zapas, ten dziś ogląda dokładnie każdą złotówkę, którą ma przeznaczyć na benzynę. Z reguły i tak ją wyda, bo strach przed tym co będzie jutro na stacjach motywuje go do tego, aby kupił dziś. Drogo, ale jednak taniej jak dnia następnego.



fot. M. Czubak

Czarny scenariusz

Eksperci z rynku paliw są zgodnego zdania – najgorsze na rynkach paliw ma dopiero nadejść. To nic, że już we wtorek na wybranych śremskich stacjach paliw litr ON kosztował 7,69 zł, a bezołowiowa dobijała do 7 zł/l, zaś ceny LPG przekraczały 3,50 zł.

Powinniśmy się przygotować na jeszcze większy wzrost cen na stacjach paliw. Takich czynników jest kilka i wcale nie największym z nich jest konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą, chociaż i to nie pozostaje bez wpływu na to, co dzieje się na miejscowych stacjach paliw. Drożejąca ropa naftowa i osłabienia złotówki wydrenują portfele kierowców. W ubiegłym tygodniu złoty zaczął się gwałtownie osłabiać. Sytuacja wymagała interwencji Narodowego Banku Polskiego.

Więcej znajdziesz w czwartkowym e-wydaniu!

Zamów dostęp do cyfrowego wydania już teraz!