W 2021 roku policja stwierdziła ponad 24 proc. więcej przestępstw kradzieży w sklepach niż rok wcześniej. Analizując ubiegłoroczne dane, widać już wzrost o blisko 44 proc. względem 2019 roku. Ostatnio najwięcej takich zdarzeń odnotowano w województwie mazowieckim, ponad 19 proc. ze wszystkich w kraju. Najmniej było ich w podlaskim. Z kolei liczba wykroczeń kradzieży w sklepach wzrosła w 2021 roku o ponad 6 proc. w porównaniu z 2020 rokiem. Cztery na pięć takich sytuacji miało miejsce w placówkach wielkopowierzchniowych.
Więcej przestępstw…
Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w 2021 roku stwierdzono 24 995 przestępstw kradzieży w sklepach. To więcej niż w 2020 roku, kiedy było ich 20 103. W ubiegłym roku nastąpił też wzrost względem 2019 roku. Wówczas takich zdarzeń odnotowano 17 386.
Z kolei w 2021 roku Komenda Powiatowa Policji w Śremie stwierdziła 24 przestępstwa kradzieży w sklepach. W 2020 roku takich przestępstw było 15. To wzrost aż o 60 proc.
– Dane są niepokojące, ale też nie aż tak zaskakujące. Najprostszym wyjaśnieniem tendencji wzrostowej przestępstw kradzieży jest powrót złodziei sklepowych do aktywności. Nadrabiają zaległości z okresów twardych lockdownów, kiedy mieli ograniczoną przestrzeń do działania. Było to do przewidzenia i prawdopodobnie obrazuje determinację środowiska, które w ten sposób zarobkuje – komentuje Łukasz Grzesik, ekspert ds. zapobiegania kradzieżom sklepowym.
Winne maseczki? A może inflacja…
Co więcej, Grzegorz Wojtasik, wiceprezes zarządu Impel Facility Services, podkreśla, że dane są niepokojące, ponieważ oznaczają one realny wzrost przestępczości. W związku z obostrzeniami pandemicznymi klienci wchodzą do sklepów z zasłoniętą twarzą. Taka sytuacja wymaga od pracowników ochrony dodatkowej czujności, aby móc zidentyfikować potencjalne zagrożenie i skutecznie działać. Ekspert zaznacza też, że spora część pracowników ochrony ma dodatkowe obowiązki, polegające m.in. na sprawdzaniu, czy klienci stosują maseczki.
Nie można też ignorować innych skutków pandemii i inflacji. One sprawiły, że część budżetów gospodarstw domowych wyraźnie ucierpiała. W efekcie rosnąca presja na zaspokojenie podstawowych potrzeb może być kolejnym powodem wzrostu kradzieży – dodaje Łukasz Grzesik
Więcej znajdziesz w czwartkowym e-wydaniu!
Reklama