||

Zabójstwo w Śremie. Rusza proces Roberta S.

Co o tym sądzisz?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

14 grudnia z Prokuratury Rejonowej w Śremie do Sądu Okręgowego w Poznaniu wyszedł akt oskarżenia przeciwko Robertowi S. 32-letni bezdomny będzie odpowiadał przed sądem za zabójstwo innego bezdomnego, 37-letniego Pawła Ch. Śledczy ze śremskiej prokuratury zdecydowali się na postawienie w stan oskarżenia S. i skierowanie aktu do sądu po tym, jak uzyskali komplet dokumentacji, w tym ocenę biegłych psychiatrów. Ta nie wykazała, aby w chwili popełniania czynu zabronionego S. był niepoczytalny. Od uzyskania tej opinii zależało to, czy Robert S. trafi przed sąd czy sprawa zostanie umorzona z uwagi na niepoczytalność sprawcy. Jak się okazało S. w chwili popełniania zarzucanego mu czynu, był w pełni poczytalny i świadomy swoich działań.


Hieronim Urbanek - plakat wyborczy
Śrem Nasze Miasto 320x320 Komórki

Do zabójstwa bezdomnego doszło 1 kwietnia w nieistniejącym już pustostanie przy ul. Mickiewicza w Śremie. Śpiący bezdomny został podpalony, a po kilku dniach zmarł w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.





Sąd wyznaczył posiedzenie w sprawie zabójstwa Pawła Ch. na ten tydzień.

Jak doszło do zabójstwa bezdomnego?


Berdychowski Wv

Robert S. wspólnie z kolejnym bezdomnym Szymonem Ch. ukradli paliwo z pobliskiej stacji. Mężczyźni, z tym skradzionym paliwem, przyszli do nieistniejącego już pustostanu przy ulicy Mickiewicza, gdzie spał ich 37-letni kolega. Wówczas 32-letni Robert S. wpadł na pomysł, aby wykorzystać paliwo i rozpalić ognisko wokół śpiącego kompana, część z paliwa trafiła na ubrania śpiącego kolegi. I tak też uczynił.

  Instal Partner w podwójnej koronie

Poparzonego Pawła Ch. uratowali strażacy, następnie helikopterem LPR trafił do placówki medycznej na terenie kraju. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przyleciał z bazy na Ławicy, przetransportował poparzonego Pawła Ch. do placówki medycznej w Poznaniu.

Tam lekarze zaopatrzyli medycznie poszkodowanego, ale zdecydowali, że nie są oni w stanie pomóc mu wystarczająco i potrzebna jest pomoc specjalistów zajmujących się leczeniem oparzeń. Zdecydowano, że samolotem medycznym trafi do Krakowa, a stamtąd kolejnym helikopterem LPR do specjalistycznego centrum w Siemianowicach Śląskich.

Jeszcze tego samego dnia, kryminalni zatrzymali 32-latka. W chwili zatrzymania Robert S. był pod wpływem alkoholu. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzut spowodowania pożaru, w następstwie którego śmierć poniósł 37-letni mężczyzna. Później zarzut ten zmieniono na zabójstwo.

Więcej znajdziesz w czwartkowym e-wydaniu!

Zamów dostęp do cyfrowego wydania już teraz!