Jak co roku, w chwili, gdy temperatury na zewnątrz spadają, policjanci zwracają się do wszystkich z apelem o to, aby nie byli obojętni na czyjąś krzywdę. Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić – apeluje podinsp. Ewa Kasińska
Okres jesienno-zimowy to czas, kiedy policjanci podczas patroli zwracają szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować osoby bezdomne. – Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, czy altanki. Każdego roku monitorujemy sytuację tych osób – zapewnia rzecznik KPP w Śremie.
Policja przypomina, że jednym z najczęstszych, a zarazem najbardziej mylnych mitów jest ten, że na rozgrzewkę najlepszy jest alkohol. – To nieprawda! Faktycznie przez chwilę osoba pijąca czuje ciepło, po czym jej organizm jest jeszcze bardziej narażony na wyziębienie. Dużym niebezpieczeństwem jest wychodzenie na zewnątrz pod wpływem alkoholu. Wystarczy chwila nieuwagi, śliska, nierówna nawierzchnia i można się potknąć, przewrócić i nie mieć siły się podnieść. Wtedy o tragedię nietrudno. Dlatego też nie należy przechodzić obojętnie obok osób po alkoholu podczas niskich temperatur. Pamiętajmy, że wymagają one od nas szczególnej pomocy – człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło – podkreśla Ewa Kasińska.
Mundurowi, jak co roku, apelują o to, by nikt nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka. – Nasze zainteresowanie, być może przyczyni się do tego, że uratujemy komuś życie. Sami również starajmy się okazać życzliwe serce i wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Nie przechodźmy obok takich osób obojętnie – dodaje rzecznik.
O miejscach pobytu osób bezdomnych należy informować Ośrodek Pomocy Społecznej – tel. interwencyjny (całodobowy): 664 179 076 lub Streetworkera: 577 015 823.
Sami także sprawdziliśmy co słychać u mężczyzn, którzy przez cały letni okres pomieszkiwali nad Wartą. Przez ostatnie miesiące dość często spotykaliśmy ich w okolicach ul. Nadbrzeżnej. Niestety w czwartek, 11 listopada nie zastaliśmy ich przy namiocie. Być może, tak jak nam wcześniej wspominali, przenieśli się do Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn w Nochowie. Taki mieli plan. Z przykrością musimy jednak stwierdzić, że ich dobytek pozostał nad rzeką.