O śmieciach pływających w stawie sygnalizował nam nasz stały czytelnik. Sprawdziliśmy. To co widać na fotografii nie najlepiej o nas świadczy, o jakiejkolwiek kulturze nie ma tu co rozważać. A tak lubimy się szczycić przy każdej okazji, jaki to u nas porządek.
Swoją drogą, pływające w wodzie butelki nie wzięły się znikąd. Raczej nie wrzucili ich tam przyjezdni. Więcej niż pewne, że to sprawka miejscowych imprezowiczów, którzy raczyli się piwkiem, siedząc na okolicznych ławeczkach, a potem efektownie, z fantazją, a jakże, pozbyli się zbędnych opakowań.
Może by tak, raz na jakiś czas, niespodzianie, funkcjonariusze Straży Miejskiej zerknęli co się wyrabia w okolicach tego stawu? Kto tam przesiaduje i czym się raczy?
Zwracamy się również do śremskiego magistratu o egzekwowanie obowiązków od firmy, która wygrała przetarg na utrzymywanie parku w czystości. Niedługo nadejdzie wiosna, zakwitną tam tulipany, pojawi się wielu spacerowiczów, a tu taka niespodzianka. Wstyd.