Tegoroczne jubileuszowe, bo XXX Halowe Mistrzostwa Polski Weteranów odbyły się w miniony weekend w Toruniu i zgromadziły na starcie ponad 500 zawodników i zawodniczek. Wśród nich był Wiesław Musiał, który od trzech lat startuje w kategorii wiekowej 60-64 lata. Śremianin wystartował w trzech konkurencjach i w każdej pokazał klasę spisując się na medal.
Pierwsze mistrzostwo Polski Wiesław Musiał wywalczył w biegu na 60 metrów przez płotki. Złoto zapewnił wynik 9,42 sekundy.
– Cieszy mnie, że mimo iż młodsi koledzy wchodzą do rocznika w mojej kategorii, to wciąż daję radę, a w dodatku udało mi się pobić moją „życiówkę” o cztery setne, także są powody do satysfakcji – mówi Wiesław Musiał.
Trzeba dodać, że wynik uzyskany przez 63-latka to najlepszy rezultat w tym roku na świecie w tej kategorii, a jeden z trzech osiągniętych przez lekkoatletów w ostatnich pięciu latach.
Po kolejne złoto 63-latek sięgnął w skoku w dal, gdzie także poprawił swój najlepszy wynik w hali sprzed trzech sezonów o osiem centymetrów. W 2018 roku Wiesław Musiał skoczył 5.44 metra, a tym razem w piątej próbie oddał skok na odległość 5.52 metra, co dało mu mistrzowski tytuł.
Ostatnią konkurencją, w której wystartował śremianin był trójskok. Tutaj odwiecznym rywalem był Stanisław Chmielewski, który od 25 lat jest niepokonany i rekordzistą wśród weteranów w kolejnych kategoriach wiekowych.
– Mój kolega zapowiadał, że do Torunia przyjechał, aby pobić mój rekord 11.56, ale mu się nie udało i z tego mam satysfakcję, bo walkę o złoto przegrałem o pięć centymetrów – mówi Wiesław Musiał, który skoczył 11.25, a jego rywal był minimalnie lepszy.
63-latek wrócił do Śremu nie tylko z dwoma złotymi medalami i jednym srebrnym, ale także z okazałym pucharem od organizatorów dla najlepszego skoczka mistrzostw.
WIĘCEJ W WYDANIU PAPIEROWYM