Sytuacja w publicznej służbie zdrowia robi się coraz bardziej nieciekawa. Szpitale są przepełnione, lub oddziały są wyłączone i nie przyjmują pacjentów. Z sytuacją taką spotkał się pacjent z Książa Wielkopolskiego, u którego podejrzewano udar. W takich sytuacjach każda minuta zwłoki w udzieleniu pomocy jest na olbrzymią wagę.
Do pacjenta udał się naziemny ZRM z lekarzem na pokładzie, ale medycy nie mogli udzielić pacjentowi odpowiedniej opieki, którą otrzymałby w szpitalu na oddziale neurologicznym. Śremska neurologia z uwagi na COVID-19 nie przyjmuje pacjentów.
Żeby z pacjentem nie jeździć od szpitala do szpitala zdecydowano się na wezwanie na miejsce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Śmigłowiec LPR z bazy pod Ostrowem Wlkp. wylądował na boisku szkolnym w Książu Wlkp., a lądowanie zabezpieczali strażacy-ochotnicy z Książa Wlkp.
Pacjent ostatecznie znalazł miejsce w szpitalu. Został zabrany do szpitala w Ostrowie Wlkp.